Natura nie znosi próżni… Ucichł już tupot małych kocich łapek po domu. Zdążyliśmy już zatęsknić za głodnymi pyszczkami przy miskach, za galopadami o poranku, za aneksją naszego łóżka. Ale powoli, powoli zmierzamy ku przypomnieniu sobie tych chwil. Już niedługo nasza Zaryjka zostanie po raz pierwszy mamą. Dziewczyna zwlekała sobie, jak to bywa – najpierw kariera, a potem dopiero myśli o macierzyństwie. Ale w końcu zdecydowała, że nadszedł ten czas. Maluchy dokazują w brzuszku, co wyraźnie widać i czuć, mamusia przygotowuje się do porodu, a my zrywamy się nerwowo na głośniejsze jej westchnienie czy nietypowe zachowanie. Taki już los hodowcy, że w obliczu zbliżającego się porodu denerwuje się bardziej niż przyszła mama. Więc już za chwileczkę, już za momencik…
Już niebawem…