I tak oto ostatnie z A-kotków opuściły rodzinne pielesze i udały się w podróż do swojego nowego domku. A u nas zrobiło się ciszej i spokojniej… ale nie za cicho i nie za spokojnie. Co to, to nie. O to, by atrakcji nam nie zabrakło, bardzo dzielnie walczą jeszcze nasi B-panowie. Dwoją się i troją by było ich odpowiednio dużo w każdym miejscu tak, byśmy nie odczuli braków w ilości kotów. Na Bizmuta już niecierpliwie czeka nowy domek, zaś Beryl wciąż szuka serduszka, gotowego się przed nim otworzyć. Serduszka, które zaakceptuje jego pierdółkowatość, potykanie się o własne łapki, czy oryginalne pomysły na niesamowite zabawy. Serduszka, które pokocha tę małą ciapkę z „jednym oczkiem bardziej”, bo naprawdę jest co kochać. W końcu, jak każda taka ciapka, Beryl kocha najbardziej i najmocniej, i cudownie umie to pokazać :).

W dziale KOCIĘTA znajdziecie najnowsze zdjęcia naszych uroczych panów.

Hodowla kotów norweskich leśnych Bydgoszcz

Ciszej i spokojniej